avatar Ten blog rowerowy prowadzi luk85 z Czerwionka-Leszczyny. Mam przejechane 101115.65 kilometrów w tym 0.00 Jeżdżę z prędkością średnią 21.86 km/h.
Więcej o mnie.

Tak jest teraz:

button stats bikestats.pl

Tak było wcześniej

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy luk85.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:326.21 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:16:12
Średnia prędkość:20.14 km/h
Maksymalna prędkość:43.50 km/h
Suma kalorii:8294 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:40.78 km i 2h 01m
Więcej statystyk
  • DST 50.76km
  • Czas 02:30
  • VAVG 20.30km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1282kcal
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlak zabytków techniki - Radiostacja Gliwicka (5)

Niedziela, 19 stycznia 2014 · dodano: 19.01.2014 | Komentarze 0


Tak jak zaplanowałem tak było, plan wykonany może dlatego że wczoraj nie zdradziłem planów i się udało. Zaraz po tradycyjnym śląskim obiedzie, obieram cel na Gliwice, a dokładnie na radiostacje.
Nie byłem tam już dwa lata i postanowiłem odwiedzić je ponownie. Bocznymi drogami Czerwionki udaję się w kierunku Knurowa, ale żeby nie było za łatwo i za mało kilometrów w Knurowie odbijam na Bojków zamiast jechać główną obok C.H. Auchan.
Docierając do centrum Gliwic trzymam się znaków w kierunku centrum handlowego Forum, zaraz za nim wbijam na ulicę Tarnogórską gdzie owa radiostacja się znajduje. Po 3 kilometrach i kilku postojach na światłach ( na samym czekaniu na zielone światło z dobre 20 minut straciłem ) docieram na miejsce.


Radiostacja Gliwicka.


Radiostacja Gliwicka.


Super miejsce na relaks.



Po krótkiej przerwie, zbieram się w drogę powrotną, troszkę inną ale to tylko ze względu na drogi jednokierunkowe. Wyjeżdżając z Gliwic zakładam tylną lampkę bo coś się szaro zrobiło, dziś jej nie zapomniałem.
Kręcę w kierunku Knurowa aby wbić na ścieżkę która jest super, dla pieszych kostka brukowa a dla rowerzystów ładnie asfalcik położony ( może nie na całej długości ścieżki ale zawsze coś ) żeby w innych miastach też tak porobili było by OK. Tutaj również troszkę zmieniam trasę.
Do domu docieram jeszcze po widnemu, a to chyba tylko dlatego że miałem tylne oświetlenie, coś czuje że bez niego dotarłbym po zmroku. Weekend zaliczam do jak najbardziej udanych, a od jutra znów walczyć w pracy.




  • DST 69.05km
  • Czas 03:26
  • VAVG 20.11km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1743kcal
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mglisty czarny szlak.

Sobota, 18 stycznia 2014 · dodano: 18.01.2014 | Komentarze 0



To co się tydzień temu nie udało zrealizować, trzeba było ponowić próbę w ten sobotni mglisty dzień. Wstaję rano patrzę za okno a tam biało, na szczęście to nie śnieg, tylko gęsta mgła. Podejmuje decyzje że wyruszę po obiedzie, a więc 12:30 jestem już w drodze.
Plan na dziś rybnicki czarny szlak im. Jana Pawła II, już rok temu miałem dwa podejścia do tej trasy ale zawsze straciłem gdzieś oznakowanie i nigdy nie udało się go w całości ukończyć. Aż do dzisiaj, zabrałem się za niego w innym kierunku niż rok temu żeby znowu nie stracić oznakowania. W Golejowie troszkę się zakręciłem na szczęście tylko 0,5 kilometra musiałem nadrobić. W lesie po wczorajszym deszczu nie było tak źle, ale przeszkoda i tak się znalazła. Centralnie na środku ścieżki ścięte drzewo i trzeba rower przez drzewo przerzucić.


Jesiennie na szlaku.

Cały czas kręcę tak jak oznakowanie prowadzi, po chwili wbijam na łącznik szlaków czarnego i niebieskiej pętli, i tak przez 6 km wzdłóz tych dwóch szlaków docieram do Ochojca, następnie odbijając w lewo i już gnam cały czas czarnym prosto przed siebie na zabytkowa stacje kolejki wąsko torowej w Rudach.
Tutaj krotki odpoczynek po 33 kilometrach. Jadąc dalej w Chwalęcicach o mało bym nie wywinął orła wprost twarzą w błoto ( trzeba będzie zaopatrzyć się w grubsze opony,  Schwalbe Marathon Supreme dają rade ale w takich przypadkach jak dziś jest walka aby nie upaść ), he he chociaż maseczka błotna może by dobrze zrobiła. Dalej już cały czas ile sił w nogach aby jak najszybciej dotrzeć do centrum Rybnika bo zaczyna się ściemniać, a ja jak nazłość zapomniałem tylnego oświetlenia, eh jak pech to pech a jak jest nie potrzebna to cały czas ją ze sobą wożę.
Do domu wracam już w ciemnościach po chodniku żeby jakiś samochód mnie nie rozmarasił. Sobota jak najbardziej na duży plus. Jutro trzeba zaatakować ponownie ale nie będę pisał jaki kierunek obieram żeby znowu plany się nie zmieniły i żeby nic ich nie pokrzyżowało.
Jako że rower to nie jedyny mój sposób na spędzanie wolnego czasu, lubię wędrówki po górskich szlakach ( znajomi mnie zarazili, tak jak z rowerem ), może jakiś tam specjalnych szczytów nie mam zdobytych ale Beskid Żywiecki cały zaliczony, no i Babia Góra coś pięknego. Wspólnie z znajomymi szukaliśmy czegoś co by dało nam więcej motywacji do wypadów w nowe miejsca górskie. Zapisaliśmy się do Korony Gór Polski. No i wczoraj doszła przesyłka że należymy do tego zaszczytnego grona.
A więc oprócz planów rowerowych jest i ambitny plan aby fajnie pochodzić po Polskich górkach. Jeśli może kogoś zainteresuje Korona Gór Polski to oto stronka szczerze polecam jeśli komuś się znudzi rower, na fajne weekendowe wypady www.kgp.amos.waw.pl .


Korona Gór Polski.


Kategoria do 75 km


  • DST 27.82km
  • Czas 01:27
  • VAVG 19.19km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 702kcal
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielna lokalna walka z wiatrem.

Niedziela, 12 stycznia 2014 · dodano: 12.01.2014 | Komentarze 0


Dziś plan był aby zaliczyć czarny szlak, ale niestety trasa uległa zmianie, wczorajsze 6 bronków zrobiły swoje jakoś źle się po nich czułem a wiatr za oknem również zniechęcał. Po krótkim namyśle zbieram się i schodzę do piwnicy po rower, wykręcić chociaż te 20 kilometrów po lokalnych drogach i szlakach, aby weekend był udany. Z początku nawet fajnie się kręciło, niestety mniej więcej na 20 kilometrze wmordewind i jedna wielka walka. Skończyło się na 27,82 km więc nie jest źle. Teraz pozostało tylko czekać do następnego weekendu, a przez najbliższe pięć dni poświęcić się pracy może jakieś DPD uda się zaliczyć.
Zdjęcie nie najlepszej jakości zresztą jak reszta pozostałych bo robione telefonem, a na cyfrówkę jakoś ostatnio mnie nie stać, może kiedyś się dorobię i coś konkretnego uda się zakupić.


Przydałaby się myjnia.


Kategoria do 30 km


  • DST 54.01km
  • Czas 02:37
  • VAVG 20.64km/h
  • VMAX 32.70km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1363kcal
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słonecznie. Wietrznie. Rybnicka niebieska pętla.

Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 11.01.2014 | Komentarze 2


No i stało się w końcu nadszedł weekend, już od wtorku i chodziło po głowie kręcenie, a że w sobotę zapowiadali fajna pogodę nie umiałem się doczekać kiedy ten dzień nadejdzie. Pierwszy raz udało mi się wybrać tak szybko z rana, godzina 9:00 i już śmigam w kierunku lasu w Kamieniu aby tam wskoczyć na  rybnicki szlak tzw. "Niebieska Pętla" dookoła zalewu rybnickiego.Do samego Kamienia cały czas pod wiatr i średnia prędkość na pierwszych kilometrach bardzo niska. Z początku były obawy że ścieżki w lesie będą błotniste, ale po kilku kilometrach całkowite zaskoczenie więcej piachu niż błota.


Na szlaku.

Na szlaku troszkę się udało zwiększyć średnią prędkość, i po 25 km melduje się na Elektrowni Rybnik. Po 30 miałem zrobić przerwę ale że noga świetnie podawała jadę. Mniej więcej na 35 kilometrze na szlaku porozstawiali jakieś barierki żeby uniemożliwić przejazd, znaki szlaku zamalowane chyba będą zmieniać znów szlak, już rok temu go zmienili bo jakiś właściciel nie zgodził się aby przez jego skrawek ziemi ta trasa przebiegała i to akurat mi się od niego dostało, normalnie walczył o ten skrawek jak Kargul z Pawlakiem, tylko że on płotu nie postawił tylko jakiś chrust na ścieżkę wypieprzył i przejazdu nie ma.  Przerzucam rower przez barierki a co miał być zaliczony cały niebieski szlak i będzie żadne blokady mi nie przeszkodzą.


Rybnicki zalew.


KROSS na tle Elektrowni.

Dalej droga super bo cały czas z wiatrem, równolegle z rzeką ( nigdy nie umiem zapamiętać czy to Nacyna czy Ruda ), po obu stronach odnowili ścieżki, szkoda tylko że wysypane kamyczkami, ale przynajmniej wyrównane. Niebieskim szlakiem cały czas przed siebie w kierunku lasu który doprowadzi mnie do Przegędzy. I tu pełno błota średnia prędkość spada, przez dobre 4 km walka, ale później już OK i docieram do początku gdzie zaczynałem dzisiejszą pętle. Jutro jeśli tylko pogoda pozwoli obieram cel na czarny szlak którego nigdy całego nie przejechałem.


Kategoria do 75 km


  • DST 12.31km
  • Czas 00:39
  • VAVG 18.94km/h
  • VMAX 32.10km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 325kcal
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczornie po pracy.

Wtorek, 7 stycznia 2014 · dodano: 07.01.2014 | Komentarze 1


W dni robocze nie miało być jazdy, a jednak się udało wyskoczyć na te kilka kilometrów lokalnymi drogami. Test tylniego oświetlenia  MacTronic Walle wyszedł spoko, zapewne lepsza lampka od poprzedniczki z KROSS-a, pozostało tylko zakupić jakiś przedni dobry jupiter i można nocą śmigać.


Kategoria do 30 km


  • DST 45.06km
  • Czas 02:15
  • VAVG 20.03km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1134kcal
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słoneczny poniedziałek.

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 0


Trzeci dzień super pogoda, więc po godzinie 12 wyciągam sprzęt i zaczynam kręcenie. Po wcześniejszym sprawdzeniu pogody, następny weekend ma być już zdecydowanie zimniejszy, a w dni robocze niestety nie uda się wyskoczyć na rower, więc kręce tak długo na ile forma pozwoli. Może dystans nie jest jakimś super przebiegiem ale zawsze coś, może udałoby się więcej przejechać ale od Chudowa cały czas pod wiatr i zmęczenie dało się we znaki.

Trasa:    Czerwionka - Książenice - Knurów - Gierałtowice - Przyszowice - Chudów - Ornontowice - Czerwionka.



KROSS na Chudowskiej trawie.





Kategoria do 50 km


  • DST 33.82km
  • Czas 01:40
  • VAVG 20.29km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 882kcal
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mokro, słonecznie, lokalnie.

Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 05.01.2014 | Komentarze 0


Drugi raz w tym roku i to drugi dzień z rzędu udało się wyskoczyć. Dystans taki jak wczoraj ale ta frajda że w styczniu można ponabijać kilometrów bezcenna.

Trasa: Czerwionka - Dębieńsko - Czuchów - Leszczyny - Stanowice - Szczejkowice - Palowice - Bełk - Czerwionka.

Kategoria do 50 km


  • DST 33.38km
  • Czas 01:38
  • VAVG 20.44km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 863kcal
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy raz w 2014

Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 04.01.2014 | Komentarze 1


Jak na styczeń to pogoda super więc czemu tego nie wykorzystać, człowiek po kilku miesiącach bez roweru stęsknił się za kręceniem.


Trasa:
Czerwionka - Chudów - Czerwionka.

Kategoria do 50 km