avatar Ten blog rowerowy prowadzi luk85 z Czerwionka-Leszczyny. Mam przejechane 101115.65 kilometrów w tym 0.00 Jeżdżę z prędkością średnią 21.86 km/h.
Więcej o mnie.

Tak jest teraz:

button stats bikestats.pl

Tak było wcześniej

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy luk85.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:347.27 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:16:12
Średnia prędkość:21.44 km/h
Maksymalna prędkość:46.50 km/h
Suma podjazdów:2251 m
Suma kalorii:6020 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:49.61 km i 2h 18m
Więcej statystyk
  • DST 60.91km
  • Czas 03:10
  • VAVG 19.23km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1428kcal
  • Podjazdy 641m
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maków Podhalański - Rabka Zdrój - Czarny Dunajec.

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 09.07.2014 | Komentarze 0


Pobudka około godziny 8 ( to znaczy ja bo długo spać nie umiem ), znajomi wstają godzinkę później, ja oczywiście w ciągu tej godziny zdążyłem wypuścić powietrze z materaca ( na matę z Termaresta jakoś szkoda mi było wydać 400 złoty, więc kupiłem sobie materac w Biedrze za 10 złociszy bez problemu dał radę tylko z pompowaniem to masakra), poskładać namiot i cały pozostały mandżur.
Przed godzina 9 znajomi wstają i szybko biorą się za pakowanie aby jak najszybciej wyjechać bo prognoza pogody wskazywała jakieś opady koło 17.
Po przejechaniu 3 kilometrów zatrzymujemy się na Orlenie tradycyjnie już jak co roku aby rano wypić kawę i zjeść hot-doga. Początek drogi bardzo przyjemny, płasko jak po stole w dobrym tempie pokonujemy pierwsze 10 kilometrów.
Niestety w Osielcu zaczynają się podjazdy, wczorajsza jazda dawała o sobie znać i ten długi podjazd nie przyszedł nam łatwo. Znajoma się starała ale w pewnym momencie zeszła z roweru i poprowadziła rower.
Wjechałem jako pierwszy i ja kto na górze czekała na mnie niespodzianka długi zjazd aż do samego Jordanowa. Moja radość długo nie trwała, ponieważ moim oczom ukazał się znak serpentyny i 7% przewyższenia.



Postanawiam poczekać na znajomych jednak długo ich nie było więc ruszam na podbój 7% podjazdu i poczekam na nich w centrum Jordanowa. Po 5 minutach pojawia się kolega a 10 minut za nim koleżanka. Krótka przerwa uzupełnienie bidonów i można ruszać dalej w kierunku Naprawy z kolejnymi podjazdami.
Przecinając zakopiankę wjeżdżam do Skomielnej Białej i sam udaję się do Rabki Zdrój. Tutaj czekam na znajomych i po ich przyjeździe znajoma oznajmia że do Nowego Targu podjedzie pociągiem, bo opadła z sił i nie wie czy da radę tam dojechać. Jak na jej złość żadnego pociągu nie było i była zmuszona jechać dalej.


Na drodze do Rabki Zdrój.



W Chabówce robimy dłuższą przerwę w pizzerii. Pojedzeni można jechać dalej nie zrobiliśmy tego samego błędu co w Wadowicach i obiad był dużo lżejszy.
Jadąc dalej w Rabie Wyżnej dopadł mnie kryzys, a w Bielance gdy tak sam jechałem i zobaczyłem podjazd jaki mnie czeka zastanawiałem się na co ja się zgodziłem żeby robić Bieszczady.
Mówi się trudno jak chciałem tak mam po zjeździe troszkę radości było, podczas krótkiej przerwy ustalamy że lepiej jechać do Czarnego Dunajca niż do Nowego Targu, kilometrów tyle samo a o agroturystykę powinno być łatwiej, a następnego dnia miało cały czas padać i w namiocie tak siedzieć to by nie było fajne.
Udając się już w kierunku Czarnego Dunajca droga nie była zła ale za to jak na złość 10 kilometrów do celu dopada nas cholerny wmordewind. Walka z wiatrem daje nam mocno popalić a do tego zaczęło kropić. Szkoda że były chmury bo lekko było widać zarysy Tatr, a tak by były piękne widoki mimo walki z wiatrem.
Docieramy do centrum i zaczynamy szukać agroturystyki. Udało się u bardzo miłej pani wynająć pokoik za 20 złoty od osoby z prysznicem, a mało tego na dole była jeszcze produkcja oscypków. Znajomi zaraz kilka kupili, ja niestety za tym nie przepadam.
W Czarnym Dunajcu zostajemy dwa dni bo jutro ma cały dzień padać a po drugie nie przyzwyczajeni do jazdy po wzniesieniach takie typu dzień przerwy się przyda na zregenerowanie sił.





  • DST 75.72km
  • Czas 03:40
  • VAVG 20.65km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1708kcal
  • Podjazdy 383m
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oświęcim - Wadowice - Maków Podhalański.

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 09.07.2014 | Komentarze 0


Nadszedł dzień rozpoczęcia urlopu. W piątek wyruszamy z rowerami na samochodzie do Oświęcimia na pole namiotowe, aby następnego dnia wyruszyć w trojkę w Bieszczady przez Szczawnicę.



Zaczynamy ja dopiero w sobotę ponieważ znajomi w piątek wybrali się na koncert Soundgarden. Z samego rana pakujemy namioty, szybkie śniadanie, wytyczenie trasy i możemy ruszać na trasę.
Przejeżdżając przez Oświęcim kierujemy się na Wadowice przez Piotrowice bocznymi drogami w kierunku Frydrychowic. W Wadowicach meldujemy się dosyć szybko. Zwiedzamy rynek ilość turystów nas odstrasza, robimy parę zdjęć i następnie udajemy się na obiad.



Po konsumpcji, niestety chyba za dużo tego jedzenia jakoś opadliśmy z sił a do tego ten upał, po prostu się odechciało.
Ale cóż cel na dzisiaj to pole namiotowe w Makowie Podhalańskim, fajnie by było się szybko zalogować. Szybko niestety się nie udało ponieważ zaczęły się przewyższenia, była to nasza pierwsza wyprawa w takie rejony więc z początku łatwo nie było ( jak się okaże te początkowe przewyższenia to było nic z tym co nas później czekało).
Z Wadowic jedziemy głównymi drogami do Mucharza a następnie wzdłuż rzeki Skawa by prosto przed siebie dotrzeć do Suchej Beskidzkiej.Przewyższenia coraz bardziej stają się uciążliwe więc w Suchej robimy 30 minutową przerwę. Odwiedzamy Karczmę Rzym, szybki zakup wody, baterii do GPS-a i ruszamy dalej do Makowa Podhalańskiego.
W drodze do Makowa robimy jeszcze krótkie przerwy bo pagórki spowodowały u nas zmęczenie, a nie chcieliśmy zdrachać się i robić po pierwszym dniu jazdy dnia przerwy. Po godzinie 19 docieramy na pole namiotowe Jazy, opróżniamy jedną z sakw i z kumplem udajemy się do spożywczaka po kolacje i jakieś piwko na wieczór.










  • DST 52.98km
  • Czas 02:26
  • VAVG 21.77km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1363kcal
  • Podjazdy 727m
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niebieska pętla - Elektrownia Rybnik.

Środa, 18 czerwca 2014 · dodano: 18.06.2014 | Komentarze 0




Kategoria do 75 km


  • DST 55.90km
  • Czas 02:19
  • VAVG 24.13km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1521kcal
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jest moc!

Wtorek, 17 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 0



Po ostatnich meetingach z pracy do drugiej pracy w końcu przez kilka dni udało się odpocząć i chęć do kręcenia wróciła.
Druga sprawa trzeba trochę formę podciągnąć bo już za tydzień urlop i zaczynamy Tour de Bieszczady 2014.

Trasa: Czerwionka - Orzesze - Ornontowice - Chudów - Knurów - Książenice - Czerwionka.




Kategoria do 75 km


  • DST 19.68km
  • Czas 00:54
  • VAVG 21.87km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kłokocin.

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 11.06.2014 | Komentarze 0



Dojazd do budowy ale powrót już samochodem niestety po takich maratonach brak sił na kręcenie


Kategoria do 30 km


  • DST 36.01km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.58km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Eh te fundamenty,

Piątek, 6 czerwca 2014 · dodano: 06.06.2014 | Komentarze 0


Ławy przygotowane, jutro zbrojenia i można lać beton. A potem niech się murarze starają. Po takich maratonach pracy nie ma ochoty na kręcenie, chociaż po robocie kręcenie jest dla mnie relaksem. Zrobić co zrobić i jakiś dłuższy trip trzeba ogarnąć.


Kategoria do 50 km


  • DST 46.07km
  • Czas 01:58
  • VAVG 23.43km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD 27 + Budowa cz. 3

Środa, 4 czerwca 2014 · dodano: 04.06.2014 | Komentarze 0



Kategoria DPD, do 50 km