avatar Ten blog rowerowy prowadzi luk85 z Czerwionka-Leszczyny. Mam przejechane 101021.32 kilometrów w tym 0.00 Jeżdżę z prędkością średnią 21.85 km/h.
Więcej o mnie.

Tak jest teraz:

button stats bikestats.pl

Tak było wcześniej

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy luk85.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 94.66km
  • Czas 04:34
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 57.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2380kcal
  • Podjazdy 914m
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

#Olza.

Sobota, 1 sierpnia 2015 · dodano: 02.08.2015 | Komentarze 0


Plan na dziś był taki aby się wybrać na zamek do Chudowa. Ale zerknąłem na Fb na profil grupy "Na rower w Rybniku" i zmieniłem kierunek. Ludzie się zbierali pod kąpieliskiem Ruda i mieli plan jechać na Olze. Myślę sobie czemu nie, nigdy tam nie byłem, a druga sprawa to w grupie zawsze raźniej. 
Zbiórka na 16, zbiera się 5 osobowa grupa, no to dawaj jedziemy do punktu docelowego. Do samego Radlina nic ciekawego się nie działo, ja z jednym kompanem strasznie im odjeżdżaliśmy i na skrzyżowaniach trzeba było na resztę czekać, ponieważ za bardzo nie znali drogi. 
W Radlinie dołącza do nas szosowiec, widział post na fejsie i zabrał się z nami. Wyjeżdżając z Ralina dogonił nas jeden z uczestników tripu i prosił o zjechanie na pobocze bo dostał flaka.
Każdemu może się przytrafić, 20 minutowa przerwa, dętka załatana i ruszamy dalej.
Do Pszowa w dwójkę na czele znowu odjechaliśmy, ale raz dwa dogonił nas kolega na kolarce. Mniej więcej drogę kojarzyłem i w centrum mieliśmy skręcić w prawo i koleś szosowiec trochę mnie zmylił i pociągnął prosto w dół. Myślałem że zna trasę więc ja za nim ale za bardzo mi odjechał i straciłem go z oczu. No taki fighter to ja nie jestem aby gonić za kolarką nie ma szans.
Postanawiamy zawrócić, tak jak pierwotnie myślałem, trudno kolega się odłączył, może nudziła go taka wolna jazda, chociaż cisnęliśmy konkretnie, no ale jak dla niego musiało być za wolno.
Dojeżdżając do Rogowa brak wiedzy co i jak dalej na skrzyżowaniu, tu się moja wiedza kończyła, wiem że w kierunku Krzyżanowic, można tam jakoś dojechać, ale grupa postanawia jechać żółtym szlakiem.
I tu się trochę pogubiliśmy, za bardzo odjechaliśmy od celu. W Czyżowicach pytamy się przechodnia co i jak, pomógł, świetnie wskazał drogę. Później już bez żadnych przygód, prosto przed siebie, docieramy o godzinie 19 nad jezioro.

 



Rozsiadamy się na ławkach, przy izobronkach rozmowy nie ma końca. Nawet narodził się plan aby w niedzielę się wybrać Do Cieszyna. Fajnie się siedziało, ale niestety trzeba się zbierać w drogę powrotną.
Powrót standardowo ulicą Wodzisławską. I tu największa frajda hopki na tej ulicy bajera, oczywiście znów we dwóch odjeżdżamy konkretnie. W Rybniku co jakieś skrzyżowanie grupa maleje, każdy w swoją stronę. Od Paruszowca już w ciemnościach wracam sam do domu. Trip mogę zaliczyć do jak najbardziej udanych, oby takich było więcej.

Trasa: Czerwionka - Rybnik - Radlin - Pszów - Rogów - Gorzyce - Olza - Gorzyce - Wodzisław Śl. - Rybnik - Czerwionka. 


Kategoria do 100 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]