avatar Ten blog rowerowy prowadzi luk85 z Czerwionka-Leszczyny. Mam przejechane 101062.53 kilometrów w tym 0.00 Jeżdżę z prędkością średnią 21.85 km/h.
Więcej o mnie.

Tak jest teraz:

button stats bikestats.pl

Tak było wcześniej

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy luk85.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 150.73km
  • Czas 07:26
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3792kcal
  • Podjazdy 883m
  • Sprzęt KROSS Evado 2.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wreszcie się udało.

Sobota, 4 października 2014 · dodano: 04.10.2014 | Komentarze 0


Szybko dziś wstałem, ostatnio coś nie umiem dłużej pospać, śniadanie, kawa i kombinuję gdzie tu dziś pokręcić.
Miałem chęć na dłuższą trasę powyżej setki, patrzę na gminy których mi brakuje w powiedzie gliwickim. Lukam na mapę i cel wytyczony, jadę po dwie ostatnie gminy czyli Toszek i Wielowieś.
Wyruszam o godzinie 9:00 i po kilometrze wracam się do domu po długie spodnie, niestety październik i chłodno już z rana.
Szybkie przebranie i kręcę w kierunku Knurowa. Na pierwszych kilometrach coś mi chodziło po głowie czy nie porywam się z motyka na wiatr, jakaś taka nie chęć we mnie wstąpiła. Trudno postawiłem sobie taki cel to jadę, najwyżej zawrócę jakby co.
Do samego Knurowa się męczyłem, a to raz za zimno i ubieram kurtkę, następnie ją ściągam bo za ciepło, średnia prędkość nie zadowalająca, a do tego wiatr i myśli czy czasami nie zawrócić, bo może być ciężko?
W Żernicy 8 minut postoju na światłach, i dalej na Sośnicowice. Drogą 408 krótki kawałek, dojeżdżam do ronda w Sośnicowicach, tutaj mały luk na mapę i prosto na Kozłów. Tablice miejscowości w tym regionie są ciekawe nazwa miejscowości po Polsku i Niemiecku,ciekaw jestem dlaczego?
Dojeżdżam do dzielnicy Brzezinka i tu krótka przerwa po 35 kilometrach.


Kolarze z Gliwic.

Przerwa się skończyła, jak jeszcze nie dawno miałem myśli o powrocie do domu, tak po małej pauzie dostałem jakiegoś powera.
Drogą nr 88 kieruję się w kierunku Taciszowa, samochodów mało, wiatr coraz silniejszy, kręciło się ciężko, ale docieram do drogi nr 40 a następnie w prawo na 407. Po drodze udzielam informacji kierowcy jak dojechać nad jezioro pławniowickie.
Dostrzegam znak że za 7 kilometrów jest zamek w Toszku. Nawet nie wiedziałem że tam jest zamek, to się ucieszyłem będzie można coś zobaczyć taka mila niespodzianka.
Jadąc w kierunku Toszka zaczęły się przewyższenia, forma po Bieszczadach dawno się ulotniła, podjazdy biorę sobie na spokojnie.
Docieram pod zamek krótka przerwa na zrobienie kilku zdjęć.







Zdjęcia zrobione można ruszać dalej, ale na rynku 2 minutki na fotkę.



No to dawaj dalej, coś Endomondo nie umiało załapać zasięgu, więc staję i ogarniam co jest grane. I tu się uśmiałem, koleś nawalony jak bela zawitał u swojej wybranki, a ta na niego z ryjem, nie za to że jest wypity tylko że jej schody upierdzielił hamburgerem.
Kabaret był więc czas ruszać dalej w kierunku Wielowsi. Niestety znak z objazdem. Kilku widziałem na rowerach że złamali zakaz, ja postanawiam jechać objazdem nie chciałem się wkopać i później być wkurzony.
Jadę i jadę tym objazdem i wbijam do Pyskowic które chciałem zaliczyć dopiero gdy będę wracał. Do Wielowsi drogą nr 901, niestety spowolnił mnie wiatr i podjazdy niby małe ale dały w kość.
Ostatnia gmina z powiatu Gliwickiego zaliczona, dłuższa przerwa po 78 kilometrach się należy. Wstąpiłem na piwko do baru Tęcza i tu miejscowi emeryci zagadują ile to dziś już km zrobione? Odpowiadam a ci zdziwko że tyle, że tak dużo. Chwilkę porozmawiałem piwko wypiłem i wracam tą samą drogą. W Pyskowicach drogą 94, następnie na 901.
W centrum Gliwic patrzę na licznik i dodaję kilometry ile mi zostało do domu. Okazuje się że zabraknie mi do mojego celu na ten rok 150 km zabraknie tylko 28 km.
Kilka razy byłem tak blisko tego celu i odpuściłem ale nie dziś postanawiam go zrealizować, a w planach miałem jutro pętlę dookoła elektrowni Rybnik. Trudno najwyżej jutro odpuszczę, w Knurowie odbijam na Nieborowice następnie przez Szczygłowice na Rybnik-Kamień, i kierunek Czerwionka-Leszczyny.
Kurcze braknie troszkę więc dalej na Bełk, dalej braknie tych 4 kilometrów i robię pętlę po mieście aby dobić te brakujące kilometry.
Udało się! Było ciężko 10 kilometrów przed moim celem chciałem odpuścić, ale sobie myślę nie bądź łajza dokręć to!
Jest to dla mnie dystans masakryczny, a celu 200 km na dzień dzisiejszy i w ogóle jest nie do zrealizowania, no chyba że coś mi odbije i spróbuję.

Trasa: Czerwionka - Knurów - Sośnicowice - Taciszów - Toszek - Pyskowice - Wielowieś - Pyskowice - Gliwice - Knurów - Rybnik-Kamień - Czerwionka. 

 



 
Kategoria powyżej 100 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ntree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]